Skip to content
Start arrow Publikacje arrow Ks. Antoni Bogdański i ks. Henryk Antkiewicz
Ks. Antoni Bogdański i ks. Henryk Antkiewicz Utwórz PDF Drukuj Poleć znajomemu
Oceny: / 5
KiepskiŚwietny 
05.11.2010.

Sławni – mało znani

Mgr Łukasz Kopera

 W odpowiedzi na słowa Pana Prof. Andrzeja J. Zakrzewskiego, że „najbliższa okolica, gmina czy parafia, stanowią nie tylko teren życia i pracy, ale stają się także autentyczną <małą ojczyzną>, o której warto wiedzieć”, jako młody historyk, pragnę przywołać na www.maluszyn.eu w dziale „Sławni – mało znani” kilka postaci z kręgów lokalnej inteligencji. Obok tak znakomitych osób jak członkowie rodziny Ostrowskich i Potockich, których wkład w dziejową rolę Maluszyna, a nawet Ojczyzny jest nieprzeceniony, w naszej społeczności dostrzec można postaci, których rola i oddanie dla nas równe są Wielkim Polakom.
 Jedną z osób, którą pragnę przybliżyć szanownym czytelnikom jest postać mało znana, bo żyjąca jeszcze w czasach, kiedy na Maluszynie gospodarowali Ostrowscy, a jest nią ks. prof. harcmistrz Antoni Bogdański, syn miejscowego felczera. Drugą osobistością, którą z pewnością wielu jeszcze pamięta jest również kapłan, pracujący w parafii maluszyńskiej po II wojnie światowej – ks. prałat Henryk Antkiewicz.
 Ks. Antoni Bogdański urodził się 14 września 1891 r. w Maluszynie w rodzinie Antoniny Krywultównej i Józefa małżeństwa Bogdańskich. Jego matka do czasu pójścia za mąż była „najpoczciwszą panną służącą” dworskiej rodziny Ostrowskich w Maluszynie, pełniąc obowiązki szafarki domu. Uchodziła za kobietę skromną, raczej nie posiadającą większego wykształcenia. Ojciec natomiast był lekarzem gminnego szpitala, równie cenionym przez miejscowych właścicieli. 

 Rodzice księdza Bogdańskiego znaleźli się na stronicach pamiętnika hrabiny Heleny z Morstinów Ostrowskiej pt. Dzieje Maluszyna i jego dziedziców z opowiadania i z pamięci zebrane […]. Pamiętnik został opracowany i wydany przez prof. A. J. Zakrzewskiego w  2009 r. Jak bardzo szanowani byli to ludzie niech posłuży głos autorki wspomnianego pamiętnika: „Przy smutnym pożegnaniu, w niebytności ojca, pocieszała nas myśl, iżeśmy przynajmniej razem jeszcze przetrwały ciężki czas grasującej w Maluszynie cholery od pierwszych dni września. W przeciągu blisko  6 tygodni 116 chorych leczonych przez dwór 57 zmarło w samym miejscu, w Silniczce, Baryczy, Polichnie, Mostach i Kątach. Były to dni sądne, zwłaszcza w końcu września i początku października, a felczer nasz miejscowy, Józef Bogdański, prawdziwe zasługi położył nieustraszonym i gorliwym ratowaniem dniem i nocą nieszczęśliwych ofiar tej plagi; była jednak chwila gdy sił mu zabrakło…”. Józef Bogdański przywołany jest tutaj przez pamiętnikarkę w okolicznościach rozprzestrzenionej w Maluszynie i okolicach epidemii cholery przez grupę pielgrzymów, podążającą na Jasną Górę we wrześniu 1866 r.

 Równie pochlebnie Helena Ostrowska wyraża się o matce ks. Antoniego Bogdańskiego, ubolewając nad utratą swojej służącej: „Teraz trudniejsze się przedstawia zadanie zastąpienia w domu mojej nieocenionej Antoniny Krywultówny, dawniej panny służącej, a od roku przeszło pełniącej zarazem obowiązki szafarki domu. Felczer nasz, pseudodoktor, niedawno owdowiały, ojciec licznych dzieci i wnucząt, po długim wyczekiwaniu, otrzymał jej zezwolenie i chciałby jak najprędzej doprowadzić do skutku swój zamiar. Z prawdziwym żalem przyjdzie nam się rozstać nie tylko z ważnymi usługami, ale też i tak miłą osobistością, pełnej zalet, Antoniny.” Od pamiętnikarki dowiadujemy się, że Antonina Krywult stała się drugą żoną Józefa Bogdańskiego, po wcześniejszym jego owdowieniu, a syn ich Antoni posiadał kilkoro przyrodniego rodzeństwa.
  Przyszły kapłan Antoni Bogdański po ukończeniu rządowej szkoły elementarnej w Maluszynie, został posłany na dalszą naukę do Warszawy. Początkowe lata XX wieku upływały pod znakiem wielkich rewolucji w Rosji 1905 r. i 1907 r., które odbiły się szerokim echem także na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego. Do walk i starć ludności domagającej się poprawy warunków ekonomiczno-gospodarczych, a w przypadku Polaków wolności i niepodległości, dołączyli studenci i uczniowie. Zastrajkowało także warszawskie gimnazjum, którego uczniem był ks. Antoni Bogdański.

 W okresie szkoły średniej przyszły profesor teologii związał się z ruchem harcerskim, a po rozpoczęciu studiów seminaryjnych zorganizował pierwszą Chorągiew Harcerską we Włocławku, pełniąc funkcję Komendanta Hufca.

 Do Włocławskiego Seminarium Duchownego Antoni Bogdański zgłosił się w 1908 r. Uchodził za chłopca dojrzałego i odpowiedzialnego, posiadał odpowiednie wykształcenie, a nade wszystko stosowne uposażenie, w tym wsparcie ze strony Ludwiki Ostrowskiej oraz miejscowego proboszcza ks. Franciszka Stalińskiego. Seminarium ukończył w 1913 r. i udał się na dalsze studia do Fryburga, Lozanny, a następnie do Genewy. Po powrocie w 1919 r. objął katedrę teologii moralnej włocławskiego seminarium. W tym okresie do kapłaństwa przygotowywał się przyszły prymas Polski – Stefan Wyszyński, którego ks. Antoni Bogdański został wychowawcą seminaryjnym i profesorem.
 W kolejnych latach ks. A. Bogdańskiemu przypadło pełnić funkcję dyrektora Niższego Seminarium Duchownego we Włocławku oraz wizytatora szkół średnich. W 1921 r. uczestniczył w pogrzebie swego dobrodzieja ks. Franciszka Stalińskiego z rodzinnego Maluszyna, na którego pogrzebie w Ciechocinku wygłosił mowę pożegnalną. Nadal czynnie brał udział w działalności harcerskiej. W 1925 roku został mianowany pierwszym Naczelnym Kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego w odrodzonej Ojczyźnie, pełniąc tę funkcję do 1929. Późniejszą swoją działalność w ruchu harcerskim ks. A. Bogdański spełniał poprzez pracę publicystyczną na łamach czasopism Harcerstwo, Pro Christo, Polak – katolik i Polska. Jest autorem książki, Harcerstwo jako czynnik odrodzenia katolickiego i narodowego.
 W 1937 r. ks. Antoni Bogdański zostaje mianowany proboszczem parafii Narodzenia Najświętszej Marii w Skulsku. To przeniesienie do wiejskiej parafii było wynikiem postępującej choroby, jaka trapiła ks. Antoniego Bogdańskiego. W Skulsku odwiedzał go młody ks. Stefan Wyszyński, który darzył olbrzymim szacunkiem swojego profesora. Według późniejszych relacji kard. Stefana Wyszyńskiego, podczas jednej z wizyt schorowany ks. Antoni Bogdańskiego miał przepowiedzieć jego trudną posługę prymasowską.
 Ks. Antoni Bogdański zmarł 13 czerwca 1938 r. w wieku 47 lat jako proboszcz parafii Skulsk i został pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym. Co roku przy jego grobie gromadzą się na czuwaniu harcerze. W dniu 28 czerwca 1997 roku biskup polowy Wojska Polskiego Sławoj Leszek Głódź poświęcił popiersie ks. Antoniego Bogdańskiego i Izbę Pamięci jego imienia. Stał się on także patronem 18 Drużyny Harcerskiej przy Szkole Podstawowej w Skulsku.

 Czcigodnego wychowawcę, kapłana z Maluszyna wspomniał w swoich Zapiskach więziennych Prymas Stefan kardynał Wyszyński: „Lękałem się, że już nie będę miał udziału w tym zaszczycie, którego doznali wszyscy moi koledzy z ławy seminaryjnej. Wszyscy oni przeszli przez obozy koncentracyjne i więzienia. Większość z nich oddała tam swe życie, kilku wróciło w stanie inwalidztwa, jeden umarł po odbyciu więzienia polskiego.

W ten sposób wypełniła się w części zapowiedź, którą w roku 1920 na wiosnę dał nam profesor liturgiki i dyrektor Seminarium Niższego we Włocławku, ksiądz Antoni Bogdański. Niezapomniany ten człowiek podczas pewnego wykładu liturgii powiedział: <Przyjdzie czas, gdy przejdziecie przez takie udręki, o jakich człowiek naszego wieku nawet myśleć nie umie. Wielu kapłanom wbijać będą gwoździe w tonsury, wielu z nich przejdzie przez więzienie…> Niewielu z moich kolegów zapamiętało te słowa. Zapadły mi one głęboko w duszę. Gdy w roku 1938 odwiedzałem księdza Bogdańskiego w Skulsku na łożu śmierci, pamiętałem o nich. Kazał mi wtedy gotować się do ciężkiej i odpowiedzialnej drogi, która w życiu kapłańskim mnie czeka. Oczy tego płonącego człowieka patrzyły z głębi zapaści niezwykłym światłem. Na pierwszym zjeździe koleżeńskim, po wojnie, przypomniałem kolegom te słowa: ci, co pozostali, nie robili wrażenia, by je zapamiętali.”

 Ks. Antoni Bogdański

Ks. Antoni Bogdański (1891 – 1938),
profesor teologii moralnej w Seminarium Duchownym we Włocławku, wychowawca i wykładowca Stefana Kardynała Wyszyńskiego, ierwszy Naczelny Kapelan Związku Harcerstwa Polskiego, roboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Skulsku.

Pogrzeb


 
Uroczystości pogrzebowe ks. Antoniego Bogdańskiego w Skulsku, 1938 r.

Grobowiec


Grobowiec ks. Antoniego Bogdańskiego na cmentarzu parafialnym w Skulsku

 Ks. Henryk Antkiewicz urodził się 22 stycznia 1908 r. w Zawierciu w rodzinie Franciszka i Marianny z domu Szarek małżeństwa Antkiewiczów (jego ojciec nazywał się Hantkiewicz, ale popełniony błąd przy wpisie metrykalnym nie został nigdy skorygowany). Ojciec jego był murarzem w fabryce Towarzystwa Akcyjnego „Zawiercie” w Zawierciu, matka zajmowała się prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci. W czasie przemarszu wojsk niemieckich w 1915 r. ojciec ks. Henryka zaginął bez wieści. Rodzina Antkiewiczów zamieszkała wówczas we wsi Zawada, a później we wsi Bonowice k. Szczekocin. W niedługim czasie (1918 r.) zmarła matka ks. Antkiewicza i osierocone dzieci powróciły do Zawiercia. Ciężar wychowania i utrzymania rodzeństwa wzięła na siebie najstarsza siostra Józefa, podejmując jednocześnie pracę w Towarzystwie Akcyjnym „Zawiercie”. Nadmierny wysiłek pracy 19-letniej dziewczyny doprowadził ją do śmierci. W 1919 r. pozostałe rodzeństwo trafiło do Miejskiego Schroniska dla sierot w Zawierciu. Tu mieszkając ks. Henryk Antkiewicz rozpoczął naukę w szkole powszechnej. W 1920 r. przystąpił do I Spowiedzi i Komunii św. W 1921 r. kierownictwo nad Schroniskiem przejęły Siostry Służebniczki NMP ze Starej Wsi.
 Siostry Zakonne w porozumieniu z jego młodszą siostrą otoczyły go szczególną opieką i umożliwiły dalsze kształcenie. W 1923 r. ks. H. Antkiewicz rozpoczął naukę w gimnazjum zawierciańskim, a w 1925 r. przeniósł się do Liceum im. Piusa X we Włocławku, gdzie w 1929 r. uzyskał świadectwo dojrzałości.
 Po uzyskaniu matury zgłosił się do Seminarium Duchownego dla nowopowstałej diecezji częstochowskiej w Krakowie i rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne na wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na pokrycie kosztów kształcenia i utrzymania uzyskał pożyczkę w Magistracie Miasta Zawiercia, którą zobowiązał się spłacić po zakończeniu studiów i uzyskaniu samodzielnego stanowiska. Wiele pomocy okazali mu także miejscowi kapłani, siostry zakonne i nauczyciele religii w Zawierciu. Studia uniwersyteckie ks. Henryk ukończył w 1934 r. i mógł otrzymać święcenia kapłańskie, których udzielił mu 29 czerwca tr. na Jasnej Górze pierwszy biskup częstochowski Teodor Kubina.
 Pierwszą parafią, do której został skierowany jako wikariusz była Bąkowa Góra, gdzie pracował krótko, bo już 13 listopada 1934 r. został odesłany na to samo stanowisko do parafii Miedzno. Następną placówką  z jego posługą wikariuszowską była parafia św. Antoniego Padewskiego na Ostatnim Groszu w Częstochowie, po niej parafia Zagórze. Lata okupacji hitlerowskiej spędził w parafii Grodziec, gdzie pracował także na stanowisku wikariusza do 1944 r. Ostatni rok wojny spędził w parafii Koziegłowy. Po ustaniu działań wojennych bp Teodor Kubina podjął trudne zadanie odbudowy życia duszpasterskiego w młodej diecezji częstochowskiej. W dniu 18 lutego 1945 r. ksiądz Antkiewicz został administratorem parafii Krzyworzeka i Kadłub w Ziemi Wieluńskiej.
 Po miesiącu sprawowania opieki nad powyższymi parafiami w dniu 17 marca 1945 r. został mianowany administratorem parafii Maluszyn w dekanacie gidelskim. Po okresie okupacji hitlerowskiej trzeba było podjąć w parafii prace związane z naprawą zniszczeń wyrządzonych przez okupanta w budynkach kościelnych, ale przede wszystkim ożywić życie religijne wśród parafian. Staraniem księdza Antkiewicza została naprawiona boczna kaplica kościoła parafialnego, zniszczona uprzednio  w styczniu 1945 r., wymieniono dach na kościele i plebanii oraz założono parkan wokół kościoła i cmentarza grzebalnego. W miejsce zrabowanych przez władze hitlerowskie dzwonów zostały ufundowane nowe. Koszt trzech dzwonów odlanych w Śląskiej Odlewni Dzwonów we Wrocławiu wyniósł 101 tys. 314 złotych. Zakupione dzwony zostały uroczyście poświęcone w dniu 12 kwietnia 1946 r. przez biskupa Kubinę. Każdy z dzwonów posiada swoje imię. Największy „Chrystus Król” waży 319 kg, nieco mniejszy „Królowa Korony Polskiej” 148 kg i ostatni „Izydor” o wadze 95 kg. Nowo konsekrowane dzwony uświetniły pierwszą w powojennej Polsce uroczystość Świąt Wielkanocnych. 
 „Szczególną opieką otaczał naukę religii, nawet podczas mrozów i śnieżyc udawał się pieszo do oddalonych o kilka kilometrów szkół, aby uczyć prawd wiary” – wspomina ks. prof. Jan Związek. Powojenny okres rządów komunistycznych przyprawiał wiele trudności Kościołowi w katechizacji dzieci i młodzieży. Szczególnym aktem było wyeliminowanie nauczania religii w szkołach. Katecheza odbywała się w tzw. salkach katechetycznych na plebani, w domach prywatnych, a sprzyjającą porą na łące. Tak katechizował dzieci szkolne ksiądz Henryk Antkiewicz m.in w Maluszynie, w Łazowie, czy w Woli Życińskiej.  W Sudzinku zapamiętano go przybywającego na komarku.
 Formalnie proboszczem parafii św. Mikołaja w Maluszynie ksiądz Antkiewicz został mianowany dekretem z dnia 12 lutego 1957 r. przez biskupa Zdzisława Golińskiego. W pamięci tutejszych mieszkańców zasłużył się dzięki swej gorliwej pracy duszpasterskiej i niezwykłej skromności.
 Gorliwa posługa ks. H. Antkiewicza z pewnością była powodem jego nominacji w dniu 6 października 1959 r. na stanowisko proboszcza parafii Gidle, a w dniu następnym 7 października tr. także dziekana gidelskiego. Duszpasterstwo parafialne w dekanacie gidelskim prowadził do 1967 r., kiedy został mianowanym w dniu 15 września tr. proboszczem w Sokolnikach, w dekanacie wieruszowskim. W dniu 9 lutego 1974 r. bp Stefan Bareła odznaczył do godnością kanonika. W tej parafii w miejsce spalonego przez Niemców na początku II wojny światowej kościoła staraniem księdza Antkiewicza wybudowano nowy murowany. Po ukończeniu prac budowlanych został odznaczony papieską godnością Kapelana Honorowego Ojca Świętego Jana Pawła II. Chorował w tym czasie coraz częściej. Zmarł w szpitalu w Kępnie dnia 28 września 1979 r. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Sokolnikach. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył biskup pomocniczy diecezji częstochowskiej Franciszek Musiel.           

Ks. Henryk Antkiewicz


Ks. Henryk Antkiewicz w otoczeniu dzieci I-komunijnych Walentego Kopery (z prawej) i Bogdana Kluzy (z lewej) oraz Kierowniczki Szkoły Podstawowej w Sudzinku – Józefy Misty, 1947 r.

 Święcenia

Fotografia pamiątkowa wykonana w dniu święceń kapłańskich ks. Henryka Antkiewicza, które przyjął z rąk pierwszego biskupa częstochowskiego Teodora Kubiny na Jasnej Górze 29 czerwca 1934 r. Ksiądz Antkiewicz stoi pierwszy z lewej.

   Oby takich autorytetów lokalnych nam nie zabrakło. Sam ks. Antoni Bogdański mógłby patronować naszej placówce szkolnej w Maluszynie. Być może jest on pierwszym kapłanem, pochodzącym z parafii Maluszy w ówczesnej diecezji włocławskiej, na pewno kapłanem najdostojniejszym. 

Zmieniony ( 18.11.2010. )
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »